Na dobry początek:
[Miś nadaje na poczcie telegram]
Kobieta na poczcie: Ro-mecz-ku! Przy-jazd nie-ak-tu-alny! Ca-łuję! Rysiek.
Miś (do Oli): Bardzo żałuję. Nie chodzi mi o mnie... Chciałem żebyś zagrała u Romka.
Ola: Misiu! Misiu, wymyśl coś! Ty jesteś taki mądry!
Kobieta na poczcie: Nie mogę wysłać tej depeszy! Nie ma takiego miasta - Londyn! Jest Lądek, Lądek Zdrój, tak...
Miś: Londyn - miasto w Anglii.
Kobieta na poczcie: To co mi pan nic nie mówi?!
Miś: No mówię pani właśnie.
Kobieta na poczcie: To przecież ja muszę pójść i poszukać, zobaczyć gdzie to jest. Cholera jasna...
***
Jaki będzie ów blog? Pojęcia większego nie mam.
Na pewno jednak znajdzie się tu co nieco o:
a/ Londynie (bo taki tytuł byłem obrałem)
b/ Polakach (bo jakoś tu, nad Tamizą, dużo nas, oj dużo)
c/ Moich z aparatem zmaganiach
d/ Oliwce (bo to moja muza, nie tylko zresztą fotograficzna)
Dziękuję za wypowiedź pierwszą. Niestety nie ostatnią.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Kobieta na poczcie: Ro-mecz-ku! Przy-jazd nie-ak-tu-alny! Ca-łuję! Rysiek.
Miś (do Oli): Bardzo żałuję. Nie chodzi mi o mnie... Chciałem żebyś zagrała u Romka.
Ola: Misiu! Misiu, wymyśl coś! Ty jesteś taki mądry!
Kobieta na poczcie: Nie mogę wysłać tej depeszy! Nie ma takiego miasta - Londyn! Jest Lądek, Lądek Zdrój, tak...
Miś: Londyn - miasto w Anglii.
Kobieta na poczcie: To co mi pan nic nie mówi?!
Miś: No mówię pani właśnie.
Kobieta na poczcie: To przecież ja muszę pójść i poszukać, zobaczyć gdzie to jest. Cholera jasna...
***
Jaki będzie ów blog? Pojęcia większego nie mam.
Na pewno jednak znajdzie się tu co nieco o:
a/ Londynie (bo taki tytuł byłem obrałem)
b/ Polakach (bo jakoś tu, nad Tamizą, dużo nas, oj dużo)
c/ Moich z aparatem zmaganiach
d/ Oliwce (bo to moja muza, nie tylko zresztą fotograficzna)
Dziękuję za wypowiedź pierwszą. Niestety nie ostatnią.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
czwartek, 6 stycznia 2011
Dźwięki na dobrą noc
Nowy rok, nowe możliwości, tylko muzyka jakby sprzed lat. Ta piosenka ostatnio znowu wróciła do mojej głowy. Nucę ją i nucę (śpiewanie, to – w moim przypadku – zbyt mocne słowo) i z niekłamanym sentymentem wspominam rok 1977, w którym ów utwór został nagrany, a jam narodzony. Pamięć mam przeca wyborną… Yazoo i "Happy People". Smacznego!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 komentarze:
no to coś chyba nie tak bo duet yazoo powstał w 1981 roku i rozwiązany 1883. płyta z tym utrorem mogła wyjść w 1982.no to ja mogę dobrze pamiętać.oj kolego przyglądamy się wam i uważajcie.w rodzinnym mieście jest zespół rockability taka nazwa,nie wiem czy tak pisana dokładnie ( to do zupełnie innego wątku).miłego drogi kolego i czekamy na spotkanie
No co tu dużo mówić - racja jest po pana stronie. Masz pan więcej lat, większą brodę też, no i pamięć jakby lepszą. A na żołądkową to i ja doczekać się już również nie mogę... O koncercie grupy rockability nie ma już nawet co wspominać:)
Prześlij komentarz