Na dobry początek:

[Miś nadaje na poczcie telegram]

Kobieta na poczcie: Ro-mecz-ku! Przy-jazd nie-ak-tu-alny! Ca-łuję! Rysiek.

Miś (do Oli): Bardzo żałuję. Nie chodzi mi o mnie... Chciałem żebyś zagrała u Romka.

Ola: Misiu! Misiu, wymyśl coś! Ty jesteś taki mądry!

Kobieta na poczcie: Nie mogę wysłać tej depeszy! Nie ma takiego miasta - Londyn! Jest Lądek, Lądek Zdrój, tak...

Miś: Londyn - miasto w Anglii.

Kobieta na poczcie: To co mi pan nic nie mówi?!

Miś: No mówię pani właśnie.

Kobieta na poczcie: To przecież ja muszę pójść i poszukać, zobaczyć gdzie to jest. Cholera jasna...

***
Jaki będzie ów blog? Pojęcia większego nie mam.
Na pewno jednak znajdzie się tu co nieco o:
a/ Londynie (bo taki tytuł byłem obrałem)
b/ Polakach (bo jakoś tu, nad Tamizą, dużo nas, oj dużo)
c/ Moich z aparatem zmaganiach
d/ Oliwce (bo to moja muza, nie tylko zresztą fotograficzna)
Dziękuję za wypowiedź pierwszą. Niestety nie ostatnią.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
wegedzieciak.pl

piątek, 16 kwietnia 2010

Cisza pod Ambasadą










4 komentarze:

Anonimowy pisze...

Tato Oliwki, moze Ty wiesz gdzie, oprocz POSK-u, bedzie mozna obejrzec transmisje z Pogrzebu. Onet pisal, ze na Trafalgar Sq, mozliwe to ? Dziekuje za zdjecia. Pozdrawiam.

TataOliwki pisze...

Tak, to niestety prawda. Na telebimie na Trafalgar Square od godz. 13.00 transmitowane będą uroczystości pogrzebowe z Krakowa. Piszę niestety, bo, według mnie, to najgorsze z możliwych miejsc. Tysiące turystów, ogromny ruch, zgiełk i hałas. Mając do wyboru miejsce w spokojnym parku, organizacje polonijne wybrały centrum Londynu...

Serdeczności!

Anonimowy pisze...

Cisza pod ambasadą.
Cisza jest w takich wypadkach stanem błogosławionym. W Polsce mamy deficyt ciszy.

Anonimowy pisze...

Dziekuje za odpowiedz. Niestety masz racje.

Pozdrawiam