Na dobry początek:

[Miś nadaje na poczcie telegram]

Kobieta na poczcie: Ro-mecz-ku! Przy-jazd nie-ak-tu-alny! Ca-łuję! Rysiek.

Miś (do Oli): Bardzo żałuję. Nie chodzi mi o mnie... Chciałem żebyś zagrała u Romka.

Ola: Misiu! Misiu, wymyśl coś! Ty jesteś taki mądry!

Kobieta na poczcie: Nie mogę wysłać tej depeszy! Nie ma takiego miasta - Londyn! Jest Lądek, Lądek Zdrój, tak...

Miś: Londyn - miasto w Anglii.

Kobieta na poczcie: To co mi pan nic nie mówi?!

Miś: No mówię pani właśnie.

Kobieta na poczcie: To przecież ja muszę pójść i poszukać, zobaczyć gdzie to jest. Cholera jasna...

***
Jaki będzie ów blog? Pojęcia większego nie mam.
Na pewno jednak znajdzie się tu co nieco o:
a/ Londynie (bo taki tytuł byłem obrałem)
b/ Polakach (bo jakoś tu, nad Tamizą, dużo nas, oj dużo)
c/ Moich z aparatem zmaganiach
d/ Oliwce (bo to moja muza, nie tylko zresztą fotograficzna)
Dziękuję za wypowiedź pierwszą. Niestety nie ostatnią.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
wegedzieciak.pl

wtorek, 8 lipca 2008

Dźwięki na dobrą noc



Islandia, co tu dużo mówić, to jedno z moich muzycznych oczarowań. Dzisiaj właśnie danie stamtąd. Sigur Ros i utwór „Saeglópur” z płyty „Takk…”. Rok 2005. Smacznego!

6 komentarzy:

red666 pisze...

miłe dźwięki i na dobrą noc się nadające, choć sigur ros to mam tylko smutne skojarzenia, ale wiem że muzyka z miejsca gdzie nie świeci zbyt obficie słońce nie może mocno optymistycznie nastrajać ( choć na ostatniej płycie lekko optymizmem zawiało, może byli w cieplejszym miejscu w trasie). rozpisałem się, co nie jest normalnym stanem dla mnie. przepraszam. wybaczcie. DOBRANOC.to ja duża broda

TataOliwki pisze...

A tu pada, pada i pada. Bierz pan gorzką żołądkową, pakuj się pan w aeroplan i przybywaj. Piękny plan?

Anonimowy pisze...

powiem szczerze trochę za piękny

Anonimowy pisze...

Na żywo się sprawdza :))

Unknown pisze...

W listopadzie przekonam się na uszy własne :)

Anonimowy pisze...

....a w HMV wyprzedaż ...nabyłem drogą zakupy dwie najważniejsze płyty: z płodem i tą z białą okładką, której nie rozumiem. Ale ten kawałek, który Pan tu puszcza też jest pyszny....M