
Ostatni dzień szkoły. Panna Oliwa z dumą podkreśla, że po wakacjach będzie już duża, bo wtedy pójdzie do pierwszej klasy (dzisiaj kończy właśnie „Recepction Class”, czyli naszą „zerówkę”).
Zasadniczo Oliwka szkołę lubi i to bardzo (podobnie zresztą jak lubił jej osobisty tata...). A co w szkole lubi robić najbardziej? Oddajmy głos uczennicy:
- Bawić się na podwórku w koniki
- Czytać książki o pieskach i kotkach
- Rysować
- Klaskać
- Bawić się w mamę i tatę
- Pisać
- Dostawać w nagrodę naklejki
- Pić wodę na boisku
- Sukienkę, w której idę się do szkoły
- Panie, które mnie uczą
Wczoraj wieczorową porą w mym tajemniczym notesiku z kronikarskiego obowiazku zapisałem również to, czego Oliwa w szkole nie lubi:
- Skakać na jednej nodze
- Biegać
- Jak Tomideo (nieustannie roześmiany czarnoskóry młodzieniec, urwis, nicpoń, absolutny mój ulubieniec – przyp. Tata Oliwki) trzyma mnie za ręce i długo kręci
Jak Szanowne Państwo widzi minusy nie przesłaniają nam plusów. Jest dobrze. Ba, jest bardzo dobrze. Ze szkoły dostaliśmy bowiem (jak wszyscy zresztą rodzice) czterostronicowy raport opisujący postępy w nauce naszej latorośli. A postępy, jak stoi napisane czarno na białym, są znaczące (tu Tata Oliwki pierś dumnie napręża). Pani nauczycielka była uprzejma również napisać, że O. uwielbia muzykę, taniec, ma poczucie rytmu i w przyszłości chce zostać... baletnicą. Znaczy się muszę drogą zakupu nabyć obcisłe rajtuzy co by z córką ćwiczyć i ćwiczyć...
Pierwsze szkolne wakacje rozpoczną się o godz. 13.30. A rozpoczną się pysznymi lodami w towarzystwie mojej pysznej żony. Czyż może być lepszy początek?
1 komentarz:
Nic tak nie cieszy jak sukcesy dzieci!!!
A na premierę "Faceci w rajtuzach 2" liczę na wejściówkę.
Prześlij komentarz